*Leon*
- Leon gdzie ona jest ? - płakała Violetta.
- Nie wiem tego. Ale obiecuję ,że znajdziemy Nel. - powiedziałam przytulając ją.
- Obiecujesz ? - zapytała wycierając łzę.
- Obiecuje. Przysięgam na wszystko. A teraz idziemy jej szukać. - powiedziałam. Jeździliśmy po okolicy ,ale nie było ,żadnego śladu po Nel. Zaczynam się strasznie martwić i zastanawiać się. Dlaczego postanowiła odejść? Tego nie mogę zrozumieć. Zawsze mówiła ,że nas kocha. Nigdy nie zapomną jak zapytała mnie czy może mówić do mnie '' tato ''. Po moim policzku spłynęła wtedy łza szczęścia. Spojrzałam na telefon. Była już 2:00 w nocy.
- Violu może pojedziemy już do domu. - powiedziałam.
- Obiecałeś ,że ją znajdziemy. - powiedziała patrząc na mnie.
- I obietnicy dotrzymam. Ty położysz się spać ,a ja pojadę dalej szukać. - powiedziałem.
- Ale ja nie zasnę. Będę myślała o niej. - odpowiedziała.
- Ale chociaż spróbuj zasnąć. - powiedziałam. Zawiozłem Violettę do domu. A sam pojechałem szukać małej mam nadzieje ,że ją znajdę.
*Violetta*
Siedzę w pokoju Nel. Parzę na jej rzeczy. Łzy tęsknoty i smutku spływają po moim policzku. Podeszłam do jej biurka i zobaczyłam tam obrazek. Były na nim trzy osoby. Był na nim napisy pod osobami pod pierwszą był napis '' Tata - Leon '' , pod środkową postacią był napis '' Ja ''. A pod trzecią osobą było napisane '' Mama - Violetta ''. Położyłam się na łóżku małej z obrazkiem w ręku. Po moim policzku spływało coraz więcej łez.
*Leon*
Jeździłem po okolicy. Już miałem się poddać. Lecz gdy podjechałam pod plac zabaw. Zobaczyłem małą dziewczynkę na huśtawce. Wysiadłem z samochodu i podszedłem bliżej. Zobaczyłem Nel. Szybko pod nią podbiegłem i przytuliłem.
- Nel. Jak ja się o ciebie bałem. - powiedziałam przytulając ją.
- Po co mi to mówisz jak tak nie jest. ? - zapytała mała gdy się oderwaliśmy.
- Ale to prawda stęskniłem się za tobą. Dlaczego to zrobiłaś ? Dlaczego uciekłaś z domu ? - zadałem jej pytania.
- Bo słyszałam waszą rozmowę. Tą w łazience. I wiem ,że ja wam przeszkadzam. Nie chcę już tam wracać. - powiedziała.
- Ale my cię kochamy najbardziej na świecie. Chodzi ci pewnie o to ,że Violetta jest w ciąży. - przytaknęła głową. - Zawsze będziemy cię kochać. Jesteś naszą rodziną. I nawet gdy pojawi się na świecie nowe dziecko w naszej rodzinie zawsze i wszędzie będziemy cię kochać. Pamiętaj. - powiedziałam. Spojrzałem na nią jeszcze raz i po chwili mnie przytuliła.
- Kocham cię .... tatusiu. - powiedziała.
- Ja ciebie też córciu. - powiedziała. Oderwaliśmy się od siebie. Mała ziewnęła. - No to może już pojedziemy do domu. Violetta na pewno tęskni. A tobie to chyba chce się spać. - powiedziałam. Zaniosłem ją do samochodu i pojechaliśmy do domu. Jak ja się cieszę ,że Nel jest już z nami.
----------------------
W środę nie było rozdziału ;( Przepraszam. W poniedziałek też nie wiem czy będzie
CZYTASZ = KOMENTUJESZ = MOTYWUJESZ = NOWE ROZDZIAŁY < 333
BOskie chce więcej
OdpowiedzUsuńJejku znalazła się *.* czekam na nn ;*
OdpowiedzUsuń