poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Rodział 17.

*Violetta*

Usłyszałam ,że ktoś wchodzi do domu. Zeszłam na dół. Zobaczyłam Leona z Nel. Nel wróciła. Od razu się do niej przytuliłam.
- Gdzieś ty była. ? Nawet nie wiesz ja ja tęskniłam. - powiedziałam.
- Przepraszam to był pierwszy i ostatni raz. - powiedziała mała. Oderwałam się od niej.
- Dobra Nel. A teraz trzeba iść spać. - powiedział Leon.
- Dobrze. Dobranoc tatusiu. - przytuliła się do mojego męża. Oderwała się od niego.  Podeszła do mnie - Dobranoc mamusiu. - powiedziała i mnie przytuliła.
- Dobranoc. - powiedzieliśmy razem z Leonem.
- Kocham was. - powiedziała i poszła do swojego pokoju.
- My ciebie też kochamy. - powiedzieliśmy znów razem. Staliśmy jeszcze chwilkę tak. Odwróciłam się do Leona.
- Jak ci się udało znaleźć ? - zapytałam.
- Zawsze znajdę swoje dziecko. - powiedział. Pocałował ją w czółko - A teraz idziemy spać ? - zapytał.
- Oczywiście. - odpowiedziałam. Poszliśmy spać. Jeszcze szybko zajrzałam do pokoju małej i udałam się do sypialni.

*Leon*

Obudziłem się rano. Violetta jeszcze spała. Udałem się do łazienki i tam wykonałem poranne czynności. Potem poszłam do pokoju Nel. Zobaczyłem ,że nie śpi.
- Hej. - przywitałem się siadając na łóżko. Mała siedziała przy biurku.
- Hej. - powiedziała.
- Co tam robisz ? - zapytałem.
- Rysuje. - odpowiedziała. Podszedłem do niej.
- A co tam rysujesz. ? - zapytałem.
- Ciebie , mamę , mnie i Vivien. - oznajmiła.
- A kto to Vivien ? - zapytałem.
- Vivien to dziewczynka ,która mieszka w mamusi brzuszku. - powiedziała.
- A z kąt pewność ,że to będzie dziewczynka ? - zapytałem.
- Bo to wiem. - oznajmiła z uśmiechem. - Głodna jestem.
- Ja też . Choć zrobimy coś do jedzenia. Tylko cichutko po Violetta i Vivien śpią. - spodobało mi się to imię.  Poszliśmy do kuchni. Zrobiliśmy kanapki. Zjedliśmy je. Viola jeszcze nie wstała.
- Tatusiu idę do pokoju porysować. - powiedziała mała.
- Dobrze. - byłem ciekawy dlaczego moja żona jeszcze nie wstała. Więc udałem się do naszej sypialni. Zobaczyłem ją stojącą przy oknie. - Cichutko podszedłem i objąłem ją w talii.
- Jak się spało mojej księżniczce ? - zapytałem. Odwróciła się w moją stronę.
- Wspaniale. - oznajmiła po czym mnie pocałowała. Zniżyłem się do jej brzuszka.
- A tobie Vivien ? - zapytałem.
- Dlaczego Vivien ? - zapytała się mnie.
- Nel nazwała nam naszą córeczkę. A gdy spytałem skąd wie ,że to dziewczyna. Odpowiedziała cytuje '' bo to wiem ''. - powiedziałem.
- Bardzo ładne imię. - powiedziała. - Jak to będzie dziewczynka nazwiemy ją tak. - uśmiechnęła się do mnie.
- Może pójdziemy do parku z małą ? - zapytałam.
- Dobry pomysł. - powiedziała.

--------------------------------------------------------
Poniedziałek ;( Macie taki tam rozdzialik :P

  CZYTASZ = KOMENTUJESZ = MOTYWUJESZ = NOWE ROZDZIAŁY < 333

4 komentarze:

  1. Po prostu GENIALNY ♥♥♥
    Vila , Leoś , Nel i malutka Vivien -Cud rodzinka :D
    Czekam na next :)
    Pozdrawiam mocno :***

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny, cudo, mega, super, wspaniały Nie mogę znaleść słów by go opisać! Naj naj naj! ~ Niky Verdas

    OdpowiedzUsuń
  3. Vivien *.*
    Piekne imiee . Tak sano jak rozdziaal ;*
    ~Niśka ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. pieken imię <3 hehe ale wolalabym chlopczyka :3

    OdpowiedzUsuń