piątek, 28 marca 2014

Rozdził 14.

*Leon*

Violetta weszła do pokoju ,ubrana była w pidżamę. Położyła się na łóżko.
- Dobranoc. - powiedziała i odwróciła się placami. 
- Oooooo nie. Tak nie będzie. A buziak ? - zapytałem. Usiadła na mnie rozkrokiem i pocałowała bardzo namiętnie ,a zarazem brutalnie. Zaczęliśmy pogłębiać nasze pocałunki i jakoś doszło do TEGO. Obudziłem się rano ,a obok mnie nie ma Violi. Przetarłem swoje oczy i zobaczyłem Nel ,która mi się przyglądała.
Podniosłem się do pozycji siedzącej i wziąłem ją na kolana.
- Co tam moja księżniczka robi ? - zapytałem.
- Mam do ciebie prośbę. - powiedziała.
- Jaką ? - zapytałem ciekawy.
- No bo Violetta się zgodziła.... - mówiła mała. - Rozmawiałam z nią rano. I się bardzo cieszę, że się zgodziła.
- A mogę wiedzieć o co chodzi ? - zapytałam.
- Mogę mówić do ciebie ''tato'' ? - tym razem ona zapytała. Muszę przyznać ,że mnie to trochę zdziwiło i jednocześnie ucieszyło. Zawsze marzyłem o takiej małej córeczce.
- Jeśli chcesz to możesz. - powiedziałem z uśmiechem.
- Dziękuje. Jesteś najlepszy. - krzyknęła i się na mnie rzuciła.


*Violetta*

Właśnie idę na spotkanie z przyjaciółmi. Leona zostawiłam z Nel. Już doszłam do Resto. Byli już tam wszyscy.
- Hej. - przywitałam się z nimi.
- Cześć. - powiedzieli.
-  Załatwmy szybko sprawę Leona. Bo ja później muszę iść do lekarza. - powiedziała Cami.
- Coś się stało ,że do lekarza ? - zapytała Naty.
- Nie. Andres ostatnio źle się czuje. - wyjaśniła.
- Dobrze się składa urodziny Leona wypadają w niedziele. Więc możemy zrobić mu przyjęcie niespodziankę. - powiedziałam.
- Dobra. Może być. No to jeszcze się zgadamy. - powiedziała Lu. Wyszły zostałam tylko ja i Lara.
- No to co może jakieś małe zakupy. ? - zapytała.
- No dobrze. Czemu nie. - powiedziałam. Poszłyśmy do galerii handlowej. Po jakiś trzech godzinach. Usiadłyśmy na ławce.
- Nie wiem jak ty. Ale ja już muszę się zbierać. - powiedziałam.
- Ja chyba też, mam nadziej ,że powtórzymy to jeszcze kiedyś. - powiedziała z uśmiecham.
- Też mam taką nadzieję. - powiedziałam. Pożegnałam się z nią. I udałam się do kiosku kupiłam małej jakieś kolorowanki. Potem poszłam do apteki po test ciążowy. Chciałam to sprawdzić na wszelki wypadek. Weszłam do domu nikogo nie było. Udałam się do kuchni ,a na stole leżała karteczka '' Poszliśmy na plac zabaw. ;) Leon i Nel. '' Uśmiechnęłam się do kawałku papieru. Poszłam do łazienki skoro nikogo nie było mogłam zrobić test na spokojnie. Po jakiś 15 min test był zrobiony zerknęłam na niego. Wynik był........

------------------------------------------------------------------
I jak się podoba ?? Czekam na wasze komentarze <33 Dziś piąteczek :pp
WEEKEND !!!! < 33

CZYTASZ = KOMENTUJESZ = MOTYWUJESZ = NOWE ROZDZIAŁY < 333

1 komentarz:

  1. Oby Viola byla w ciązy
    Marze o tyym <3 Boski rozdzial ;*
    Pozdrawiam. Niśka ;*

    OdpowiedzUsuń