czwartek, 31 lipca 2014

Rozdział 20. Żeby zostać ich ojcem.

 1o komentarzy = next

*Violetta*

Obudziłam się ok. 8:00. Poszłam do łazienki ,aby wykonać poranne czynności i ubrać się. Zeszłam na dół. Gdy byłam na schodach poczułam piękny zapach naleśników. Udałam się do kuchni. Była tam Ludmiła.
- Hej. Jak się spało ? - zapytała.
- Nie powiem przez pół nocy nie mogłam zasnąć. Ciągle o nim myślę. A może powinnam z nim być to byłby taki mały przełom i powoli się przyzwyczajać do chłopaków. - powiedziałam.
- A to nie jest taki głupi pomysł. - oznajmiła moja siostra. - Może z nim pogadaj i powiedz dlaczego się nie zgodziłaś. - dodała.
- Ja mu tego nie powiem. Boje się. - powiedziałam.
- On na pewno cię zrozumie. A zapomniałam ci powiedzieć rodzice przylatują. - powiedziała z uśmiechem.
- Na ile ?
- Na stałe. - oznajmiła. Ucieszyłam się dawno ich widziałam i się trochę stęskniłam.
- No to się cieszę. - powiedziałam. Usłyszałyśmy dzwonek do drzwi.
- Pójdziesz otworzyć ? - zapytała.
- Nie. A jeśli to on. Nie pójdę tam.
- Dobra ja pójdę. - powiedziała. Poszła otworzyć drzwi. Ja stanęłam nie daleko aby podsłuchać.
- Hej jest może Viola. ? - zapytał Leon. Nie no po co on tu przyszedł.
- Hej. Jest tylko nie wiem czy ma ochotę z tobą gadać. - oznajmiła.
- Proszę cię tylko 5 minut. - błagał.
- No dobrze. - otworzyła szerzej drzwi. - Violu !!!! - krzyknęła.
- Idę. - powiedziałam. Gdy zobaczyłam Leon nie wiedziałam co mam powiedzieć.
- Możemy chwilkę porozmawiać ? - zapytała.
- To ja was zostawię samych. - oznajmiła Lu i poszła do kuchni.
- Dobra. Choć do mojego pokoju. - powiedziałam. Udaliśmy się do pokoju. Usiadłam na moim łóżku. - To o czym chcesz rozmawiać ?
- Ty dobrze wiesz. - powiedział siadając obok mnie.
- Nie za bardzo. - udawałam głupią.
- Chodzi mi o wczorajszą zdarzenie.
- Nie chcę o tym rozmawiać. Chce zapomnieć.
- Ale dlaczego ? Kiedyś Ludmiła powiedziałam mi ,że ci się podobam. To w czym problem. ?
- Nie chce mieć chłopaka. -oznajmiłam.
- Podobam ci się ?
- Tak. Ale nie chce zaczynać związku.
- No ale dlaczego ? - co ma mam mu powiedzieć ?
- Zrozum to dla mnie trudny temat. - powiedziałam.
- Powiedz mi dlaczego i stąd pójdę. - oznajmił.
- Nie powiem.
- Powiedz.
- Nie Leon. Nic ci nie powiem.
- Powiedz. - nalegał.
- Nie.
- Powiedz.
- Zostałam zgwałcona. ! - krzyknęłam. - Proszę bardzo. Lepiej ci ? Od tamtej pory nie umiem zaufać chłopakom. Boje się. Boje się każdego ,którego spotkam. - mówiłam płacząc.
- Nie wiedziałem. Przepraszam. -powiedział i mnie do siebie przytulił. - Ja na prawdę nie wiedziałem.
- No nie dziwię się jesteś jedynym chłopakiem co o tym wie. - powiedziała.
- A kiedy to było ? - zapytał.
- Leon ,nie chce o tym rozmawiać. - powiedziałam.
- Dobrze. Przepraszam. - nastała niezręczna cisz. - A może masz ochotę na spacer ?
- Teraz ? - spytałam.
- Tak ,bo później trening mam. - powiedział.
- No to chodźmy.- postanowiliśmy pójść do parku.

*Ludmiła*

Siedzę z Fede w mnie w domu na kanapie. Ciekawe gdzie poszli Leon i Violetta.
- O czym mój skarb myśli ? - zapytał Fede.
- O Leonie i Violettcie. - wytłumaczyłam.
- Mam nadzieje ,że wszystko będzie już dobrze. Leon przez 2 dni siedział na kanapie w salonie i czasem nie chciał rozmawiać ze mną. - powiedział.
- Ale i tak pewnie nie będą razem. - oznajmiłam.
- Czemu ?
- Violetta nie chce z nikim teraz być. - oznajmiłam.
- Czemu ?
- Bo jak jeszcze mieszkaliśmy w Madrycie to ona... została zgwałcona przez jej byłego. - powiedziałam.
- Naprawdę ?
- Tak. Ale nie lubi jak się o tym mówi przy niej lub się z nią o tym rozmawia.
- To zrozumiałe.
- Dobra koniec o nich. Zacznijmy gadać o sobie. - powiedziałam z uśmiechem.
- Dobra.. Jakie jest twoje największe marzenie. ?
- Prawdę mówiąc nie zastanawiałam się nad tym.
- A ile chciałabyś mieć dzieci ? - popatrzyłam na nim ze zdziwieniem. - No odpowiedz.
- Dwójkę.
- Wiesz o czym teraz marzę ? - spojrzałam na niego ponownie. - Żeby zostać ich ojcem. - powiedział z uśmiechem.
- Słodki jesteś.
- Ty bardziej.
- Ty.
- Ty.
- Ty.
- Ty.
- Ty.
- Dobra skończmy. - zaśmiałam się.

= = = === = = = = = = = = = = == = = = ===  ==

Jak się podoba ??? Mam nadzieje ,że tak. :)

 CZYTASZ = KOMENTUJESZ = MOTYWUJESZ= NOWE ROZDZIAŁY < 33

10 komentarzy: