8 komentarzy = next
*Leon*
- Tak. Kocham cię. I mam do ciebie pytanie. Zostaniesz moją dziewczyną ??? - zapytałem z nadzieją w głosie. Nie odpowiadała. - Violetta...
- Leon ja... chciałabym zostać twoją dziewczyną ,ale nie mogę. Wybacz. - musnęła mój polik i odbiegła. Siedziałem załamany na tej ławce. Co ja zrobiłem nie dość ,że się nie zgodziła to jeszcze popsułem naszą przyjaźń. Postanowiłem pójść do domu. Gdy już doszedłem ,udałem się do salonu gdzie usiadałem na kanapie. Ostatnio dużo coś na niej siedzę. Zacząłem myśleć o Violi. W słowie mam słowa '' chciałabym...ale nie mogę ''. Dlaczego nie może ? Usłyszałem dzwonek do drzwi.
- Otwarte. !! - krzyknąłem. Do pomieszczenia wszedł Federico.
- A ty znowu na taj kanapie ? - zapytał.
- A co mam innego robić ? - odpowiedziałem pytaniem.
- No nie wiem. Może z nią pogadaj. - powiedział sarkastycznie.
- Już to zrobiłem.
- I...
- I co ?
- I co powiedziała. ? - zapytał.
- '' Chciałabym zostać twoją dziewczyną ,ale nie mogę. Wybacz. '' A potem odbiegła. - powiedziałem obojętnie.
- Ej chyba pierwszy raz kosza dostałeś. - powiedział.
- A co teraz ma do rzeczy ? Ja ją kocham i chce z nią być do końca. - powiedziałem.
- To ja nie wiedziałem ,że ty taki zakochany w niej jesteś. - oznajmił.
- Dobra. A dlaczego jesteś z Ludmiłą ???- zapytałem.
- Bo ją kocham i ona kocham mnie. - powiedział.
- No właśnie. - powiedziałem. - A ja z Violą nie jesteśmy ,bo mnie nie kocha. - dodałem.
*Violetta*
Wbiegłam do domu z płaczem. I w szybkim tempie pobiegłam do swojego pokoju. Usłyszałam ,że ktoś biegnie po schodach i próbuje otworzyć drzwi.
- Violu otwórz. To ja Lu. - powiedziała. Ja nic nie odpowiedziałem. - Bo pójdę po chłopaków i sami otworzą te dziwi.
- Tylko nie po chłopaków. - powiedziałam po czym otworzyłam jej dziwi. I usiadałem znów na moim łóżku.
- Co się stało ? - zapytałam Ludmi siadając obok mnie.
- Jestem głupa.
- Nie jesteś. Powiedz co się stało.
- Bo byłam się spotkać z Leonem.... I on powiedział ,że mnie kocham i czy zostanę jego dziewczyną. - mówiłam płacząc.
- A ty go kochasz. ? - zapytała.
- Nawet nie wiesz jak bardzo. Ale nie mogę z nim być.
- Dlaczego ?
- Pamiętasz Martina . ? - kiwnęła głową. - Ja się boję ,że to się powtórzy. Że znów ja...
- Dobra nie kończ. A skąd wiesz ,że Leon tez jest taki. Może on jest inny.
- Ale ja się boje. - powiedziałam nadal płacząc.
- Nie bój się. Jestem z tobą. Możesz zapisać cię do jakiegoś psychologa ? - zaproponowała.
- Nie ja nie chce.
- Ale Violu w takim razie zawsze będziesz bała się chłopaków. - powiedziała.
- No dobra można spróbować. - oznajmiłam. Ludmiła mnie do siebie przytuliła.
- A teraz się uśmiechnij. - ja wymusiłam gest.
= = = = = == = == ==== === == = = ========== === =
Macie 19 :D
Powiem tak zbliża się pół roku bloga. I mam do was pytanie chcecie konkurs na One Shot'a z tej okazji. Zaraz dodam ankietę ,a jak nie to wieczorem czy chcecie. Zagłosujcie w niej.
8 komentarzy = next
Tak Konkurs na One Shot <333 Plis :)
OdpowiedzUsuńRozdział jak zwykle boski ;)
superowy rozdział
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział :)
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział.Dlaczego Leoś
OdpowiedzUsuńdostał kosza.Czyźby ten Martin zrobil
jej krzywde.Czekam na next :*
Świetny pomysł na rozdział. Czekam na next. Pozdrawiam Anonimek Oli :*
OdpowiedzUsuńcudowny rozdział
OdpowiedzUsuńcudo <3
OdpowiedzUsuń