*Violetta*
Stoimy przed drzwiami Leona. Fede zadzwonił dzwonkiem i czkamy ,aż ktoś nam otworzy. Po chwili drzwi się otworzyły ,a w nich staną szatyn.
- Siema. - powiedział Fede.
- Hej. - powiedziałyśmy razem z Lu.
- Hejka. - odpowiedział. - Zapraszam. Życzę miłej zabawy. - powiedział i uchylił nam drzwi. Weszliśmy tam. Ja z Lu poszłyśmy po coś do picia. Siedziałyśmy na sofie. Gadałyśmy i śmiałyśmy się. Po jakieś chwili przyszli do nas Leon i Federico.
- I jak impreza. Podoba się ? - zapytał Leon.
- Tak. - powiedziałam.
- Może chcecie coś do picia ? - zapytał tym razem Fede.
- Nie dzięki. - powiedziałam.
Siedzieliśmy chwilę w ciszy.
- Mogę prosić ? - zapytał Fede Lu. Moja siostra wstała i poszła z Federico potańczyć.
- No to zostaliśmy sami. - powiedział Leon rozglądając cię po sali.
- Tak. - powiedziałam niepewnie.
- Jak tam już nic cię nie boli po tym całym wypadku ? - zapytał troskliwie.
- Nie. Dzięki ,że pytasz. - uśmiechnęłam się do niego ,a on to odwzajemnił.
- No to dobrze - powiedział. Jakaś dziwna ta nasza rozmowa. Jakbyśmy się siebie bali. Nie wiem czemu.
- Może zatańczymy.? - zapytał szaty.
- Jasne. Czemu nie. - odpowiedziałam i poszliśmy na parkiet. Potańczyliśmy jakieś pół minuty. Kiedy usłyszałam głos DJ'a.
- A teraz coś dla tych zakochanych. - zaczęła grać wolna piosenka. Staliśmy z Leonem i nie wiedzieliśmy co zrobić. Leon podszedł do mnie.
- Mogę ? - zapytał. Kiwnęłam głową. Zaczęliśmy tańczyć do wolnej melodii. Wtuleni w siebie. Było mi tak dobrze. Ale zawsze musi nastąpić koniec. Muzyka się skończyła ,Leon podziękował mi za wspaniały taniec. Na koniec mnie jeszcze przytulił.
*Ludmiła*
Impreza jest najlepsza. Właśnie tańczę z Fede już chyba 10. piosenkę. Polubiłam go bardzo. Ma to coś w sobie tylko nie wiem co. Jestem mu bardzo wdzięczna za to ,że pomógł mi zanieść wtedy Violettę do szpitala. Rodzicie nie wiedzą nic o tym wypadku. Bo Violetta stwierdziła ,że jak jest wszystko dobrze to po co ich zamartwiać. Usiedliśmy na kanapie zmęczeni po takim długim i wyczerpującym tańcu. Fede poszedł po jakiś drink. Po jakieś godzinie byłam pijana. Film mi się urwał...
= = = = == = = = = == = = = == = = = == = = = = = = == = = == = = == =
Poniedziałek. Wiem ,że musieliście długo czekać na rozdział. Bo ,aż cały tydzień. Mam nadzieje ,że było warto czekać. Bardzo martwi mnie taka mała ilość kom. pod rozdziałami. Nie wiem. Czuję ,że przestajecie mnie czytać. ; (( Więc teraz im więcej kom. tym szybciej i dłuższy rozdział dla was. Dobra już kończę tę notatkę ; )) Miłego dnia.
Pamiętajcie o Konkursie.http://leonettaleonyviolettta.blogspot.com/2014/05/konkurs.html
CZYTASZ = KOMENTUJESZ= MOTYWUJESZ= NOWE ROZDZIAŁY <33
Ja cię czytam od początku :)
OdpowiedzUsuńKocham twój blog i ie zapominaj o tym :)
Boski rozdział <3 Jeśli chcesz więcej kom. to może wyłącz weryfikację obrazkową?
leonetta16.blogspot.com
Super czekam na next :)
OdpowiedzUsuńWspaniały <3 Leoś zakochany <3 Co dalej z Ludmi? ;c Czekam na nexta niecierpliwie <3 Całuję ;* /Katarina
OdpowiedzUsuńHej!
OdpowiedzUsuńZnalazłam twojego bloga :)
Rozdział bardzo mi się podoba, szkoda, że taki krótki :(
Czekam na dalszą częśc!
violletta-fanfiction.blogspot.com