czwartek, 8 maja 2014

Rozdział 3. Jestem....

 PRZECZYTAJCIE INFORMACJĘ POD ROZDZIAŁEM !!!!
--------------------------------------------------------------------

*Leon*

Właśnie wracamy z treningu. Chyba się jeszcze nigdy tak nie zmęczyłem naprawdę to było jak jakieś tortury.
- Ja muszę spadać jeszcze do centrum. - powiedział Fede.
- Ty do centrum ?? - zdziwiłem się. - Po co ? - zapytałam.
- Te korki są już stare i zaczynają się rozwalać muszę kupić nowe. - odpowiedział. - Dobra ,ale w piątek na imprezce u mnie będziesz ? - zapytałem dla upewnienia się.
- Jasne. Zawsze i wszędzie. - powiedział. - Siemka.
- Narka. - poszedłem w stronę domu. Marzyłem teraz o kąpieli.

*Violetta*

Ludmi jest bardzo smutna. Ja od początku nie lubiłam Daniela. Wydawał się taki podejrzany. W końcu moje przypuszczenia się sprawdziły. Okazał się być.... aż brakuje mi na niego słów.
- Ludmiła. Wszystko w porządku ?? - zapytałam.
- Tak jasne. Już mi lepiej. - powiedziała. - Doba ja idę  do centrum. Ale pójdę sama. Dobrze ? - powiedziała.
- Jeśli chcesz iść sama to idź. Tylko wróć. - powiedziałam. Ludmiła poszła w stronę centrum ,a ja w stronę domu. Przechodziłam przez ulicę , kiedy usłyszałam pisk opon i ciemność....

*Ludmiła*

Szłam do centrum kiedy usłyszałam pisk opon. Odwróciłam się szybko , by zobaczyć co się tu dzieje. Zobaczyłam moją siostrę leżącą na szosie. Szybko podbiegłam do niej.
- POMOCY !!! - krzyknęłam. Podbiegł do mnie jakiś chłopak. Wziął Violettę na ręce i zaniósł ją do szpitala. Był bardzo szybki , pewnie uprawia jakiś sport. Violetta jest teraz w sali badana przez lekarzy. Ja siedzę z tym chłopakiem na korytarzu. I czekamy na jakieś wieści od lekarza. Nagle z sali wyszedł doktor.
- Co z nią ? - zapytałam.
- A kim pani jest ? - zapytał.
- Siostrą. - odpowiedziała.
- A pan jest.... - zaczął lekarz.
- Bratem. - powiedział szybko.
- No dobrze. Z panią Violettą wszystko jest dobrze. Musi zostać jeszcze troszkę w szpitalu na jakieś 2 dni. Ale to tylko dla jej bezpieczeństwa. Więc proszę się nie martwić. - powiedział z uśmiechem.
- Można do niej wejść ?? - zapytałam.
- Tak. Oczywiście. - powiedział i odszedł. Weszłam do Violetty.
- Jak się czujesz ?? - zapytałam.
- Troszkę lepiej. - odpowiedziała. - Karetka mnie przywiozła ?? - zapytała.
- Nie. Chłopak cię tu przyniósł. - powiedziała Lu. - Chcesz go zobaczyć. ? - zapytałam.
- Tak. - powiedziała z uśmiechem.
- Tylko jak by ktoś pytał to twój brat. Nie pytaj czemu ,bo to długa historia.- powiedziałam.

*Violetta*

Ludmiła poszła po ''mojego brata''. Jestem bardzo ciekawa jak wygląda. Czy jest przystojny czy może nie ? Po chwili do sali wszedł młody chłopak wyglądał na góra 20 lat.
- Hej. - powiedział.
- Hej. Chciałam ci za wszystko podziękować. - powiedziała z uśmiechem.
- Nie ma za co. Wiesz śpieszę się wpadnę do ciebie jutro. - oznajmił.
- Nie musisz to przychodzić. - powiedziała.
- I tak przyjdę. - powiedział.
- A możesz mi powiedzieć jak masz na imię ? - zapytałam.
- Jestem......

= = = = = == = = = == = = == = = == = = == = == = == = = = ==

Czwartek. Pod ostatnim rozdziałem było 2 komentarze i z tego powodu jestem bardzo smutna. Jeśli pod tym rozdziałem nie będzie więcej kom. zawieszam lub usuwam bloga. ; ((

 CZYTASZ = KOMENTUJESZ= MOTYWUJESZ= NOWE ROZDZIAŁY <33

6 komentarzy:

  1. Błagam nie zawieszaj ani nie usuwaj !!!!!!!!!!
    Kocham twojego bloga i twoje opowiadania
    Rozdział świetny !!!!!!!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie usuwajj !
    Uwielbiam twoje rozdzialy. Ten tez byl super ;*
    Pozdrawiam. Niśka ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Proszę nie zawieszaj (inka kotka ze Shreka)
    Kocham i jeszcze raz kocha twojego bloga :)
    leonetta16.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Zajebisty :3 i interesujący :D
    http://maybeloveleonetta.blogspot.com/ zapraszam :*

    OdpowiedzUsuń
  5. hej chciałam spytać czy weszłabyś na mojego bloga i powiedziała czy dobrze piszę bo jak źle piszę to po prostu go usunę
    oto link : leonettacarpediem.blogspot.com

    A co do rozdziału jest genialny czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń