czwartek, 29 maja 2014

Ankieta.

Utworzyłam nową ankietę. Chcę sprawdzić czy dużo osób mnie czyta. Więc proszę oddajcie swój głos. To tylko jedno kliknięcie.

Co do rozdziału pojawi się w poniedziałek. ; ))

Pozdro.

wtorek, 27 maja 2014

Rozdział 7. Mogę prosić ?.

*Violetta*

Stoimy przed drzwiami Leona. Fede zadzwonił dzwonkiem i czkamy ,aż ktoś nam otworzy. Po chwili drzwi się otworzyły ,a w nich staną szatyn.
- Siema. - powiedział Fede.
- Hej. - powiedziałyśmy razem z Lu.
- Hejka. - odpowiedział. - Zapraszam. Życzę miłej zabawy. - powiedział i uchylił nam drzwi. Weszliśmy tam. Ja z Lu poszłyśmy po coś do picia. Siedziałyśmy na sofie. Gadałyśmy i śmiałyśmy się. Po jakieś chwili przyszli do nas Leon i Federico.
- I jak impreza. Podoba się ? - zapytał Leon.
- Tak. - powiedziałam.
- Może chcecie coś do picia ? - zapytał tym razem Fede.
- Nie dzięki. - powiedziałam.
Siedzieliśmy chwilę w ciszy.
- Mogę prosić ? - zapytał Fede Lu. Moja siostra wstała i poszła z Federico potańczyć.
- No to zostaliśmy sami. - powiedział Leon rozglądając cię po sali.
- Tak. - powiedziałam niepewnie.
- Jak tam już nic cię nie boli po tym całym wypadku ? - zapytał troskliwie.
- Nie. Dzięki ,że pytasz. - uśmiechnęłam się do niego ,a on to odwzajemnił.
- No to dobrze - powiedział. Jakaś dziwna ta nasza rozmowa. Jakbyśmy się siebie bali. Nie wiem czemu.
- Może zatańczymy.? - zapytał szaty.
- Jasne. Czemu nie. - odpowiedziałam i poszliśmy na parkiet. Potańczyliśmy jakieś pół minuty. Kiedy usłyszałam głos DJ'a.
- A teraz coś dla tych zakochanych. - zaczęła grać wolna piosenka. Staliśmy z Leonem i nie wiedzieliśmy co zrobić. Leon podszedł do mnie.
- Mogę ? - zapytał. Kiwnęłam głową. Zaczęliśmy tańczyć do wolnej melodii. Wtuleni w siebie. Było mi tak dobrze. Ale zawsze musi nastąpić koniec. Muzyka się skończyła ,Leon podziękował mi za wspaniały taniec. Na koniec mnie jeszcze przytulił.

*Ludmiła*

 Impreza jest najlepsza. Właśnie tańczę z Fede już chyba 10. piosenkę. Polubiłam go bardzo. Ma to coś w sobie tylko nie wiem co. Jestem mu bardzo wdzięczna za to ,że pomógł mi zanieść wtedy Violettę do szpitala. Rodzicie nie wiedzą nic o tym wypadku. Bo Violetta stwierdziła ,że jak jest wszystko dobrze to po co ich zamartwiać. Usiedliśmy na kanapie zmęczeni po takim długim i wyczerpującym tańcu. Fede poszedł po jakiś drink. Po jakieś godzinie byłam pijana. Film mi się urwał...

= = = = == = = = = == = = = == = = = == = = = = = = == = = == = = == =

Poniedziałek. Wiem ,że musieliście długo czekać na rozdział. Bo ,aż cały tydzień. Mam nadzieje ,że było warto czekać. Bardzo martwi mnie taka mała ilość kom. pod rozdziałami. Nie wiem. Czuję ,że przestajecie mnie czytać. ; (( Więc teraz im więcej kom. tym szybciej i dłuższy rozdział dla was. Dobra już kończę tę notatkę ; )) Miłego dnia.

Pamiętajcie o Konkursie.http://leonettaleonyviolettta.blogspot.com/2014/05/konkurs.html

CZYTASZ = KOMENTUJESZ= MOTYWUJESZ= NOWE ROZDZIAŁY <33

poniedziałek, 19 maja 2014

Rozdział 6. Impreza.

*Ludmiła*

Obudziłam się o 9:00. Dzisiaj sobota. Udałam się do łazienki. Tam wykonałam poranne czynności. Poszłam do kuchni. Coś zjeść. Zobaczyłam ,że na stole leży karteczka. Było na niej napisane '' Dla Ludmiły ''. Wzięłam karteczkę i zaczęłam czytać. '' Hej. Pewnie nie wiesz kto napisał ten liścik. I nich tak zostanie. Może pójdziemy dzisiaj we dwoje   we czwórkę do kina. Jak coś to zadzwoń 529864197. Buziaki. '' Od razu skojarzyłam ,że to musiał być Leon albo Fede. Nikogo więcej tu nie znamy jak na razie.
- Co tam czytasz ??- zapytała Violetta wchodząc do kuchni.
- Masz ochotę dzisiaj na kino. ? - zapytałam.
- Dobrze.
- To poczekaj zadzwonię w jedno miejsce. - powiedziałam. Poszłam do salonu i wybrałam numer z kartki. Nacisnęłam zieloną słuchawkę. Już po chwili usłyszałam czyjś głos.
F: Halo.
L: To ty Fede ?
F: Ja. A co namyśliłaś się z tym kinem ?
L: W sumie możemy pójść.
F: Tylko jest taka mała zmiana planów.
L: Jaka ?
F: No bo Leon dzisiaj urządza imprezę. I może zamiast do kina poszlibyśmy na imprezę.
L: No...
F: Oczywiście jeśli się zgodzicie z Violettą.
L: Dobrze pójdziemy. O której ?
F: O 19:00. W domu Leona. Adres zaraz wyślę ci sms'em. Oki ?
L: Dobrze. Pa.
F: Pa.

*Violetta*

Gdy Lu gadała z kimś przez telefon. Ja zrobiłam nam kanapki. Zobaczyłam ,że moja siostra wchodzi do kuchni.
- To co idziemy do tego kina ? - zapytałam.
- Nie do końca.
- No to gdzie ?
- Na imprezę o 19:00. Do Leona.
- Z Leonem teraz gadałaś ?
- Nie z Fede.
- A no to oki. Chcesz kanapkę?
- Jasne. - zjadłyśmy posiłek i stwierdziłyśmy ,że trzeba pójść do galerii po nowe sukienki na imprezę. Kupiłyśmy dwie podobne. Ja niebieską ,a Lu filetową.

*Leon*

Do imprezy zostało jakieś 2 godziny. Jest na nią zaproszona masa ludzi. Jeszcze Fede powiedział ,że ściągnie Violettę i Ludmiłę. Mam nadziej ,że przyjdą ,bo chcę zobaczyć Violę. Widziałem ją wczoraj ,ale czuje jakby minęły wieki. Może się zakochałem albo to tylko zauroczenie....

-------------------------------

Poniedziałek. Rozdział miał być wcześniej ,ale było mało kom. pod ostatnim rozdziałem. Więc rozdział ten jest trochę później.

Pamiętajcie o Konkursie.
http://leonettaleonyviolettta.blogspot.com/2014/05/konkurs.html

CZYTASZ = KOMENTUJESZ= MOTYWUJESZ= NOWE ROZDZIAŁY <33

czwartek, 15 maja 2014

Rozdział 5. Śliczna.

( przed przyjściem Ludmiły )

*Violetta*

Obudziłam się około 9:00. Po co będę wcześnie wstawać skoro jestem w szpitalu ? Co będę robiła ?? Poszłam do łazienki. Gdy wróciłam usłyszałam ,że mój telefon dzwoni. Spojrzałam na wyświetlacz. Była to Ludmiła. Odebrałam.
V: Hej.
L: Hej. Jak się czujesz ??
V: Dobrze. Mają mnie wypisać ok. 14:30. Więc możesz po mnie wtedy przyjść.
L: Oki. Ja muszę kończyć. Ps.
V: Pa.
Usiadłam na moim tymczasowym łóżku. Ktoś zapukał do drzwi.
- Proszę. - powiedziałam. Do sali wszedł Fede i jakiś mega przystojny brunet.
- Siemka. - powiedział Federico i pocałował w policzek.
- Hej. - odpowiedziałam i się uśmiechnęłam.
- Przepraszam. Musiałem przyjść z nim. Mój samochód nie chciał zapalić ,a on był w pobliżu. Chciałem pożyczyć od niego ,ale powiedział ,że on jedzie zemną. - tłumaczył się Fede.
- Nic się nie stało. - powiedziałam do Federico. - Violetta jestem. - powiedziałam w stronę bruneta.
- Leon. - powiedział z uśmiechem.
- Kiedy cię wypisują ? - zapytał chłopak.
- Dzisiaj za jakieś... - spojrzałam na telefon. - 2 godzinki. A co chcesz ?
- Nic tak pytam. Może pójdziemy później we czwórkę na jakiś obiad. Tu niedaleko jest znakomita knajpka. - oznajmił.
- Fede. Geniuszy tu są trzy osoby. - zwrócił mu uwagę Leon.
- Jeszcze Ludmiła przyjdzie. - powiedział Fede. Brunet spojrzał na niego pytająco. - To jest siostra bliźniaczka Violetty. Od razu mówię nie są podobne. - powiedział.
- Aaaaa. No to chyba ,że. - powiedział Leon. - To pójdziemy później na ten obiad ? - zapytał.
- Ja nie mam nic przeciwko. - powiedziałam.

*Leon*

Jedno słowo mi przychodzi na myśli jak widzę Violettę. Śliczna. Jej oczy , uśmiech. Słodko się śmieje. Zakochałem się od pierwszego wejrzenia. Nagle do sali weszła jakaś blondynka.
- Hej. - powiedziała i pocałowała najpierw Violettę i Fede w policzek.
- Hej. - powiedzieli.
- Leon. - przedstawiłem się z uśmiechem.
- Ludmiła. - powiedziała również z uśmiechem.
- Idziemy później na obiad idziesz z nami ? - zapytała Violetta swym pięknym głosikiem.
- Jasne.- powiedziała Lu.

( 3 godziny później )

Jesteśmy w knajpce. Czekamy na nasze zamówienie. Gadamy śmiejemy się jak byśmy się znali od bardzo dawna. Po jakiś 30 minutach zjedliśmy nasze jedzenie.
- Chyba czas się zbierać. - powiedziała Violetta.
- Czemu ? - zapytał Fede.
- Jest już po 16:00. - powiedziała Ludmiła. - Idziemy Violetta ?
- Tak. - powiedziała Viola.
- Jak to idziemy ? - zapytał Federico.
- No nie wiem. Na nogach ? - zapytała z sarkazmem Ludmiła.
- Odwieziemy was. Violetta pewnie nie ma jeszcze tylu sił by iść. - powiedział.
- Dziękujemy za propozycję ,ale nie skorzystamy. - powiedziała Violetta.
- To nie była propozycja ,ale stwierdzenie. - powiedziałam. - Odwieziemy was. - dodałem.


-----------------------------

Czwartek. :DD jak się podoba ?? Leon już się poznał z dziewczynami ; ))

Pamiętajcie o konkursie :
http://leonettaleonyviolettta.blogspot.com/2014/05/konkurs.html

CZYTASZ = KOMENTUJESZ= MOTYWUJESZ= NOWE ROZDZIAŁY <33

poniedziałek, 12 maja 2014

Rozdział 4. Federico.

*Violetta*

- Jestem... Federico. - powiedział z uśmiechem.
- Ładne imię. - odwzajemniłam uśmiech.
- Dziękuje. Ja już muszę lecieć. Widzimy się jutro. - podziękował i wyszedł.

*Ludmiła*

Chłopak wyszedł z sali Violetty. Podeszłam pod niego ,aby mu podziękować.
- Chciałam ci podziękować. - powiedziałam. - Z to ,że mi pomogłeś. - dodałam.
- Nie ma za co. - uśmiechną się.- A ja jeszcze nie znam twojego imienia. Jestem Federico ,mów mi Fede. A ty...
- Ludmiła. - powiedziałam.
- Piękne imię zawsze pasuje do pięknej dziewczyny. - powiedział ,pocałował mnie w policzek odszedł. Moje policzki zrobiły się czerwone. Dotknęłam jeszcze to miejsce ,które ucałował. Poszłam do siostry.
- Chcesz może coś ze sklepu. Może czegoś potrzebujesz ? - zapytałam siadając obok niej na krześle.
- Nie ,ale dziękuje ,że pytasz. - odpowiedziała. Ja siedziałam ciągle uśmiechnięta z powodu Federico. - Czemu tak się uśmiechasz ? - zapytała Violetta.
- Ja ?
- Nie ja. No powiedz.
- Federico. Jest cudowny. Ma taki ładny uśmiech ,włoski i wszystko. - zaczęłam wymieniać.
- Zakochałaś się.  ? - zapytała.
- Ja nie..... No może , bo on jest cudowny. - powiedziałam.
- No to ładnie. - powiedziała moja siostra z uśmiechem.

*Federico*

Właśnie idę do centrum ,kiedy usłyszałem ,że dzwoni mi telefon. Na wyświetlaczu był napisz '' LEON''. Odebrałem.
F. : Po co dzwonisz ?
L. : Zmiana planów z tą imprezą. Będzie w sobotę nie piątek.
F.: Dobra. Tyle chciałeś ??
L.: Co porabiasz ?
F.: Wracam ze szpitala. Idę do galerii.
L.: Szpitala ?
F.: No. Potem ci wszystko wytłumaczę. Muszę kończyć. Cześć.
L.: Nara.
Poszłam do galerii. Kupiłem korki bardzo mi się podobały. Już nie mogę się doczekać treningu i kiedy wypróbuje te buty.

Następny dzień

*Ludmiła*

Jest już 13:00. Idę do Violetty. Pójdę jeszcze do lekarz. Weszłam do gabinetu.
- Dzień dobry. - przywitałam się.
- Dzień dobry. - powiedział lekarz.
- Chciałam się czegoś dowiedzieć o Violettcie.
- Costillo ?
- Tak. Jestem siostrą.
- Z panią Violettą jest wszystko dobrze. Wyjdzie dzisiaj. Muszę jeszcze zrobić wypis. - powiedział z uśmiechem.
- Dobrze. - powiedziałam.
- Jeszcze za 2 tygodnie trzeba będzie przyjść na kontrole.
- Dobrze. Dziękuje. - powiedziałam i wyszłam do gabinetu. Ciekawe czy dzisiaj przyjdzie Fede? Chciałabym go zobaczyć. Ten jego uśmiech. Weszłam do sali Violetty. Zobaczyłam tam.....

= = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = 

Poniedziałek. Podoba się rozdział ?? Mi nawet nawet. Chciałabym przypomnieć wam od konkursie < 333
Czekam na wasze prace ; ))

 http://leonettaleonyviolettta.blogspot.com/2014/05/konkurs.html

 CZYTASZ = KOMENTUJESZ= MOTYWUJESZ= NOWE ROZDZIAŁY <33

piątek, 9 maja 2014

Konkurs !!!!

Organizuję konkurs na One Shot'a. Zacznę może od nagród : ))

1 miejsce.
Dla osób z blogiem. - promowanie bloga przez miesiąc , kolaż , możliwość napisania rozdziału na ten blog.
Dla osób bez bloga. - kolaż , możliwość napisania rozdziału na ten blog.

2 miejsce.
Dla osób z blogiem. - promowanie bloga przez 2 tygodnie , kolaż , możliwość napisania rozdziału na ten blog.
Dla osób bez bloga. - kolaż , możliwość napisania rozdziału na ten blog.

3 miejsce
Dla osób z blogiem. - promowanie bloga przez tydzień , kolaż , możliwość napisania rozdziału na ten blog.
Dla osób bez bloga. - kolaż , możliwość napisania rozdziału na ten blog.

Wyróżnienie 
Dla osób z blogiem. - promowanie bloga na dwóch postach, kolaż , możliwość napisania rozdziału na ten blog.
Dla osób bez bloga. - kolaż , możliwość napisania rozdziału na ten blog.

Mam nadzieje ,że przyślecie chociaż 4 prace bardzo na was liczę < 33

Temat : Temat jest dowolny możecie dodawać nowe postacie. Ale muszą być chociaż 2 z serialu '' Violetta ''

TERMIN : prace wysyłacie do  31 maja. 

Prace wysyłacie na e-mile : 

tini.verdas69@gmail.com  


 

czwartek, 8 maja 2014

Rozdział 3. Jestem....

 PRZECZYTAJCIE INFORMACJĘ POD ROZDZIAŁEM !!!!
--------------------------------------------------------------------

*Leon*

Właśnie wracamy z treningu. Chyba się jeszcze nigdy tak nie zmęczyłem naprawdę to było jak jakieś tortury.
- Ja muszę spadać jeszcze do centrum. - powiedział Fede.
- Ty do centrum ?? - zdziwiłem się. - Po co ? - zapytałam.
- Te korki są już stare i zaczynają się rozwalać muszę kupić nowe. - odpowiedział. - Dobra ,ale w piątek na imprezce u mnie będziesz ? - zapytałem dla upewnienia się.
- Jasne. Zawsze i wszędzie. - powiedział. - Siemka.
- Narka. - poszedłem w stronę domu. Marzyłem teraz o kąpieli.

*Violetta*

Ludmi jest bardzo smutna. Ja od początku nie lubiłam Daniela. Wydawał się taki podejrzany. W końcu moje przypuszczenia się sprawdziły. Okazał się być.... aż brakuje mi na niego słów.
- Ludmiła. Wszystko w porządku ?? - zapytałam.
- Tak jasne. Już mi lepiej. - powiedziała. - Doba ja idę  do centrum. Ale pójdę sama. Dobrze ? - powiedziała.
- Jeśli chcesz iść sama to idź. Tylko wróć. - powiedziałam. Ludmiła poszła w stronę centrum ,a ja w stronę domu. Przechodziłam przez ulicę , kiedy usłyszałam pisk opon i ciemność....

*Ludmiła*

Szłam do centrum kiedy usłyszałam pisk opon. Odwróciłam się szybko , by zobaczyć co się tu dzieje. Zobaczyłam moją siostrę leżącą na szosie. Szybko podbiegłam do niej.
- POMOCY !!! - krzyknęłam. Podbiegł do mnie jakiś chłopak. Wziął Violettę na ręce i zaniósł ją do szpitala. Był bardzo szybki , pewnie uprawia jakiś sport. Violetta jest teraz w sali badana przez lekarzy. Ja siedzę z tym chłopakiem na korytarzu. I czekamy na jakieś wieści od lekarza. Nagle z sali wyszedł doktor.
- Co z nią ? - zapytałam.
- A kim pani jest ? - zapytał.
- Siostrą. - odpowiedziała.
- A pan jest.... - zaczął lekarz.
- Bratem. - powiedział szybko.
- No dobrze. Z panią Violettą wszystko jest dobrze. Musi zostać jeszcze troszkę w szpitalu na jakieś 2 dni. Ale to tylko dla jej bezpieczeństwa. Więc proszę się nie martwić. - powiedział z uśmiechem.
- Można do niej wejść ?? - zapytałam.
- Tak. Oczywiście. - powiedział i odszedł. Weszłam do Violetty.
- Jak się czujesz ?? - zapytałam.
- Troszkę lepiej. - odpowiedziała. - Karetka mnie przywiozła ?? - zapytała.
- Nie. Chłopak cię tu przyniósł. - powiedziała Lu. - Chcesz go zobaczyć. ? - zapytałam.
- Tak. - powiedziała z uśmiechem.
- Tylko jak by ktoś pytał to twój brat. Nie pytaj czemu ,bo to długa historia.- powiedziałam.

*Violetta*

Ludmiła poszła po ''mojego brata''. Jestem bardzo ciekawa jak wygląda. Czy jest przystojny czy może nie ? Po chwili do sali wszedł młody chłopak wyglądał na góra 20 lat.
- Hej. - powiedział.
- Hej. Chciałam ci za wszystko podziękować. - powiedziała z uśmiechem.
- Nie ma za co. Wiesz śpieszę się wpadnę do ciebie jutro. - oznajmił.
- Nie musisz to przychodzić. - powiedziała.
- I tak przyjdę. - powiedział.
- A możesz mi powiedzieć jak masz na imię ? - zapytałam.
- Jestem......

= = = = = == = = = == = = == = = == = = == = == = == = = = ==

Czwartek. Pod ostatnim rozdziałem było 2 komentarze i z tego powodu jestem bardzo smutna. Jeśli pod tym rozdziałem nie będzie więcej kom. zawieszam lub usuwam bloga. ; ((

 CZYTASZ = KOMENTUJESZ= MOTYWUJESZ= NOWE ROZDZIAŁY <33

wtorek, 6 maja 2014

Rozdział 2. Jak mogłeś ?.

*Violetta*

Obudziłam się rano. Zerknęłam na zegarek była godzina 8:00. Udałam się do łazienki , w celu wykonania porannych czynności. Poszłam do kuchni. Była już tam Ludmiła.
- Hej. - powiedziałam i pocałowałam ją w policzek na powitanie.
- Hej. - odpowiedziała.
- Widzę ,że zrobiłaś śniadanie. - powiedziałam siadając do stołu.
- Zaraz i dam. - powiedziała. Poczekałam jeszcze chwilkę i przyniosła dwa talerze z goframi jeden dla mnie , a drugi dla niej.
- Smacznego. - powiedziałam.
- Dziękuje i nawzajem. - powiedziała. Zjadłyśmy śniadanie przygotowane przez moją siostrę. - Ja zrobiłam to ty zmywasz. - powiedziała.
- Dobrze. - zgodziłam się. Włożyłam naczynia do zmywarki. Poszłyśmy do salony. Oglądałyśmy jakiś film. Po jakiś 2 godzinach znudziło mi się.
- Może zwiedzimy nowe miasto.? - zapytałam.
- Oki. - odpowiedziała. I tak zaczęło się zwiedzanie.

*Federico*

Czekam na Leona od jakiś 20 minut przed domem. Mamy jechać na trening. Gramy w klubie sportowym. Od kąt skończyliśmy 10 lat. Mamy teraz 19. więc wychodzi na to,że gramy już 9 lat. Czekam i czekam. Poszedłem już wkurzony do jego domu.
- Leon !!! - krzyknąłem.
- Co znowu ? - zapytał.
- Rusz swoje cztery litery. - powiedziałem
- No przecież idę. - oznajmił. Założył buty i poszliśmy. Udało nam się nie spóźnić. Chociaż mieliśmy już małą rozgrzewkę bo biegliśmy przez całą drogę.
- Mogliśmy wziąć mój samochód. - powiedział.
- No mogliśmy. - powiedziałem. Trening się zaczął.

*Ludmiła*

Szłyśmy alejką w parku. Może spotkam Daniela, mojego chłopaka. On nie wie ,że ja jestem w BA. Gadałyśmy z Violettą na różne tematy. Kiedy w oddali zobaczyłam mojego chłopaka. Obściskiwał się z jakąś dziewczyną. Podbiegłam tam szybko.
- Jak mogłeś ?! - krzyknęłam.
- Ludmiła to nie tak.... - powiedział.
- A jak ? Przecież widzę. - powiedziałam. Dałam mu jeszcze w twarz i dobiegłam na ławkę. Szubko obok mnie zjawiła się Violetta i mnie do siebie przytuliła.
- Wszystko będzie dobrze powiedziała.







= = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = =

Wtorek. Małymi kroczkami zbliżamy się do 10.000 wyświetleń. ; DD Z czego bardzo się cieszę ; ))
Mam do was pytanie czy z tej okazji chcecie konkurs na One Shot'a ???

 CZYTASZ = KOMENTUJESZ= MOTYWUJESZ= NOWE ROZDZIAŁY <33

piątek, 2 maja 2014

Rozdział 1. Nowy dom.

*Violetta*

Właśnie lądujemy.
- No to zaczynamy nowe życie w nowym mieście. - powiedziałyśmy razem po czym zaśmiałyśmy się. Wzięłyśmy swoje walizki i zamówiłyśmy taksówkę , która zawiozła nas pod naszą willę. Wyglądała pięknie.

Willa Ludmiły i Violetty.
- Tatuś się postarał. - powiedziała Lu.
- I to jak. - powiedziałam. Weszłyśmy do domu razem z moją siostrą. W domu było wszystko ładnie poukładane. Kolory były do siebie bardzo dobrze dopasowane. Od razu ruszyłyśmy zwiedzać. Ja poszłam w prawo , a Ludmi w lewo.
Sypialnia - Violetta.

Zaniemówiłam ,gdy zobaczyłam mój pokój. Wszystko było doskonale.

Łazienka - Violetta.

Do łazienki także brakowało mi słów. Wszystko jak w bajce.
- Violetta choć zobacz. - krzyknęła Ludmiła.
Sypialnia - Ludmiła


Miała naprawdę ładną sypialnie. Choć uważam ,że moja była troszkę ładniejsza. Zależy też jaki kto ma gust.
- Choć zobacz łazienkę. - powiedziała. Łazienka była bardzo ładna.
Łazienka - Ludmiła

- Choć rozejrzymy się  dalej. - oznajmiłam. Poszłyśmy zwiedzać pokoje gościnne.
Pokój gościnny nr. 1

Pokój gościnny nr. 2
Pokój gościnny nr. 3

Była jeszcze łazienka dla gości.
Łazienka.
Kuchnia.
Jadalnia.
Sala kinowa.
Salon. '






Basen za domem.
Ogród.
-Pałac nie dom. - powiedziała Ludmiła ,gdy byłyśmy w ogrodzie.
- Masz rację. Cieszę się ,że jestem tu z tobą. - oznajmiłam po czym przytuliłyśmy się.

= = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = =

Rozdział byle jaki bo to dopiero pierwszy. Niedługo będzie się coś działo.

A w następnych rozdziałach : 
1. Wypadek. 
2. Zdrada. 
3. Dwóch przystojniaków. 
4. Czwórka przyjaciół. 


CZYTASZ = KOMENTUJESZ= MOTYWUJESZ= NOWE ROZDZIAŁY <33

czwartek, 1 maja 2014

Prolog.

Jestem Violetta. Właśnie lecę z moją bliźniaczką , Ludmiłą nie jesteśmy do siebie podobne , samolotem do Buenos Aires. Dzisiaj są nasze 18. urodziny. Nasz tata pozwolił nam zamieszkać w wybranym mieście na całym świecie. Ja chciałam w Paryżu , Lu chciała w NY. W końcu zastanowiłyśmy się we dwie i lecimy do BA. W tym mieście mieszka Ludmiły chłopak Daniel. Ale miesiąc temu przeprowadził się do BA. Wcześniej mieszkałyśmy w Madrycie. Nasi rodzice mają się przeprowadzić za jakieś 2 miesiące również do stolicy Argentyny.


= = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = =

Jak widzicie to opowiadanie jest pisane od początku nie od ślubu naszej Leonetty. ; )) Mam nadzieje ,że się spodoba. ;p Rozdziały będę jak zwykle w poniedziałki , środy i piątki. ; D Jutro nowy rozdział.

CZYTASZ = KOMENTUJESZ= MOTYWUJESZ= NOWE ROZDZIAŁY <33